Łukasz Piosik Quartet For Jack

Łukasz Piosik Quartet "For Jack" - jak sama nazwa sugeruje, banalnie stwierdzając, można spodziewać się czwórki wykonawców. Jeśli nie sięgniemy po zdjęcia lub plakat zapewne pierwszym skojarzeniem będą smyki lub jeśli pójdziemy w innym kierunku, często określane tym mianem combo zazwyczaj o mocnym zajazzowionym charakterze. W tym przypadku właściwie można się chwycić obu wersji, a jednak żadna nie będzie do końca precyzowała charakteru propozycji jaką przedstawiają nam artyści.
Już od samego początku goście wprowadzani są w przytulny domowy nastrój. Instrumenty rozstawione wokół czerwonego perskiego dywanu, oddzielone stylowymi lampami, które jak opowiada leader, rzeczywiście zabrał z domu i przywiózł ze sobą na koncert po to, aby zaprosić słuchaczy do swojego świata. Pokój, z którym podróżują muzycy to miejsce, które ma pozwolić słuchaczowi rozluźnić się, poczuć się jak u siebie, a na pewno jak u dobrego znajomego, który zaprasza nas do domu i zabiera w zakamarki swojego postrzegania muzyki i świata.

Pełne chilloutowego klimatu "The very thought of you" czy " Fly me to the moon" mimo swojego rodowodu absolutnie z dala od jazzowej dominacji pozwalają rozgościć się zaproszonym i w odprężonej atmosferze cieszyć się dźwiękami kontrabasu, subtelnie muskanej perkusji oraz tenorowym saksofonem z delikatnym szerokim brzmieniem jednak cały czas dającym znać, że jest w gotowości. "Imagine" czy "What a wonderful world" leader proponuję minimalnie, jednak charakterystyczne harmonizacje upewniają nas, że panowie spotkali się na jednakowym gruncie. Łukasz Piosik poza grą na fortepianie (jeżeli lokal nie posiada przyjeżdża z cyfrowym odpowiednikiem Yamaha Gran Touch - riderowy odpowiednik) swobodnie opowiada o sobie, o tym jak spotkał się z kolegami na akademii muzycznej na wydziale jazzowym i jak różne historie doprowadziły ich do wspólnego dzielenia sceny. Naturalny kontakt z publiką, autentyczność i szczery uśmiech przeprowadza nas z Motownowego "You send me" przez "Lonely Avenue" Ray'a do autorskiej, bardziej intymnej strefy. "For Jack" tak jak zatytułowany jest koncert to dedykowany koledze utwór, o prostej kompozycji jakby w stronę Nick'a Cava, szeroko i majestatycznie. Dalej już w mowie ojczystej z pewnością tak, żeby goście nie przysnęli, autor kompozycji zaczyna pokazywać pazury. Nie pozostają mu dłużni koledzy z zespołu. Kontrabasista z klasycznym rodowodem zamienia wielkie skrzypce na smukłą gitarę basową, na której szybkie i świetnie wyartykułowane partie solowe coraz mocniej i wyraziściej osadzają się w groovie, jak łatwo dostrzec już nie pierwszy raz dzielonym przez Tymoteusza z hiszpańskim perkusistą. Norbert, który niedawno wrócił z półrocznej jazzowej przygody, gdzie popisywał się dla japońskiej publiczności na statku, w końcowej części koncertu z nieukrywaną przyjemnością dzieli się elastycznością stylistyczną w partiach solowych, na które jak widać musiał czekać z niecierpliwością.

Łączący tak szeroki wachlarz stylistyczny, mocno ukorzeniony w jazzowym języku saksofonista pokazuje, że nic co muzyczne nie jest mu obce. Brawurowe zakręty i ostre przenikające brzmienie saxu Roberta w połączeniu z ciepłym, spokojnym, wysublimowanym charakterem jaki Łukasz Piosik Quartet proponuje w pierwszej części, nie pozwala się nudzić. Studenci, którzy poznali się w 2021r. na Akademii Muzycznej w Bydgoszczy zakończyli rok 2023 premierowym spotkaniem Łukasz Piosik Quartet, w międzyczasie wykonując kilka koncertów kolędowych. Otwierają oficjalnie rok 2024 spotkaniem w klubie Eljazz w Bydgoszczy, gdzie kolejny raz zabierają ze sobą domowe lampy Łukasza, czerwony perski dywan, i gotowość do zabrania jak największej ilości słuchaczy w ponad godzinny, odcinający nas od codzienności i zgiełku chillout z otwartymi serduchami na odrobinkę sztuki.

Łukasz Piosik Quartet
Łukasz Piosik - piano, vocal
Robert Chyła - saxophones
Norbert Itrich Jr. - drums
Tymoteusz Wójtewicz - double bass, bass guitar
Łukasz Piosik Quartet For Jack
Loading...